Komentarze: 0
Właśnie rozpakowałem plecak i wziałem się za odrabianie lekcji.Po odrzuceniu lekcji których mi się nie chce odrabiać pozostała matma(bo się ta kurwa na mnie uwzieła) i fizyka(bo to w ostateczności mogę zrobić).Pewnie i tak nie odrobię nic :-D
Dzisiaj w szkole były niezłe jaja,ktoś dopisał faceta od w-fu do listy zgłoszeń na kółko chemiczne.Pół klasy się śmiało a pół nie wiedziało o co chodzi....heh...chyba jutro wreszczie bede mial plytke Black Sabbath...qrwa...juz miesiac na nia czekam...pierdolca mozna dostać....
Jutro w-f...od początku roku jeszcze ani razu nie ćwiczyłem...teraz mam zwolnienie,później coś się wymyśli ;-)
dobra,biorę się za tą pierdoloną fizykę,w końcu od czasu do czasu można coś odrobić,no nie?(mam nadzieję ze mi nie zaszkodzi ;-))